Może faktycznie być termostat tak na to przynajmniej wskazuje
Ale żeby nie było tak kolorowo to przedstawię po pokrótce moją historię :P
U mnie co jakiś czas (kilka dni ) było brak lub słabe ogrzewanie w kabinie , pierwsze co zrobiłem to wymieniłem termostat . Pierwsze wrażenie , jest OK ale po kilku dniach problem powrócił , macam węże ( bez pod tekstów :twisted: ) no i na pierwszy rzut oka troszkę może przy twarde .
Otwieram zbiorniczek wyrównawczy płyn idealnie czysty (jak nowy) więc pomyślałem sobie że może pompa wody gdzieś łapie powietrze ( została wymieniona razem z rozrządem ) no i okazuje się że nadal lipa :evil: .
Trochę osłupiałem bo kończyły się już pomysły elektronika też została sprawdzona , wszystko OK ale myślę sobie że podjadę do warsztatu sprawdzić zawartość dwutlenku w płynie no i też tak uczyniłem . Pan podszedł zamontował jakąś śmieszną aparaturę i powiedział że uszczelka jest dobra :shock:
Od pilnowałem moment kiedy przestał grzać , sprawdzam węże i okazuje się że są twarde i przy odkręcaniu korka od zbiorniczka płyn przelewa się górą . Więc decyzja zapadła , uszczelka :P
Od tej pory mam spokój 8)
Koledzy ja również miałem coś podobnego. Tzn. raz na 1000 km dolewałem 300ml płynu chłodzącego. Już mnie to denerwowało, ale mechanik stwierdził że pewnie jest jakaś nieszczelność układu i kapie na silnik i zaraz odparowuje. Olałem sprawe i dolewałem, aż po ok 8000 km padło turbo. Zrobiłem i powiedziałem koniec idziesz na handel. Po transakcji już jakiś czas okazało się że było to mikropęknięcie głowicy. Aha dodam że szkodnik palił w każdych warunkach nawet przy -15 nie kopcił, jedyną usterką była własnie rosnąca dziwnie temperatura. Tak do 2,5 tys/obr nic się nie działo ale powyżej gwałtownie rosła. Przy rozgrzanym silniku głowica tak pracowała że woda szła w olej i cześciowo była również wyrzucana przez rurę. Ale było zero dymu i zero innych objawów.
Przy okazji okazało się że popychacze są do wymiany :evil:
same części razem z rozrządem 1300zł
+ planowanie głowicy na magnesówce jakieś 200 pln o ile głowica nie jest pęknięta + robocizna i robi się 3000 PLN o straconym czasie , zdrowiu i nerwach nie wspominam :wink:
znak że trzeba spojrzeć na zegary i zobaczyć która lampka się zapaliła
Sprawdziłem dziś sam i faktycznie po wyłączeniu silnika i przekręceniu kluczyka zaczyna pipczeć ale kontrolki sie juz wtedy nie palą(bo kluczyk jest wyjęty) więc żadna lampka sie przy tym nie zapala
Komentarz